KOLEJNA ODSŁONA
Jesteśmy w ciągłym procesie rozwoju. Jesteśmy w ciągłym procesie poznawania. W ciągłym nieustannym wirze życia. Nikt nie stoi w miejscu. Nikt nie ma takiej możliwości cofnąć się kilka dni wstecz - ciągle do przodu.
Jeśli porzucimy CHĘĆ i zaczynamy siebie sami blokować i bronić sobie dostępu do Świeżej dawki energii i nowych doświadczeń zaczynamy proces wegetacyjny i za jakiś czas zaczynamy "gnić".
Dopiero gdy wszystko zaczyna boleć i chorować zaczynamy szukać pomocy. Zaczynamy desperacko się ratować. Dlaczego?
Czy nie jest prościej płynąć z prądem rzeki życia czerpać radość z tego co podaje nam los na tacy? A może lubić życie takim jakie jest jest zbyt trudne?
Ale przecież to my jesteśmy twórcami naszej rzeczywistości to dlaczego nie podoba nam się to co tworzymy?
Jeśli mamy zmieniać siebie na lepszą wersje każdego dnia to dlaczego tego nie robimy tylko zwlekamy i czekamy na niewiadomo co!
I jak tu przyjąć kolejny etap naszego rozwoju jak dalej tkwimy w tych poprzednich jak dalej nie rozumiemy podstaw jak dalej kłamiemy i jesteśmy leniwi.
Jak to ma się do tego że chcemy być szczęśliwi? Jak to ma się do tego że chcemy być wolni?
Człowiek szczęśliwy i wolny to człowiek bez ograniczeń i uzależnień.