CZAS NA PRAWDE

Każdy z nas kiedyś w życiu awansował i coś co może sobie zawdzięczać jako zasłużoną zmianę pozycji w której się znajduje. I dlatego nazywamy to awansem osobistym. Jeśli mamy na myśli inne awansy to ja się już na tym nie znam.

Każdy awans ma podłoże chęci zmian i chęci parcia do przodu. Nasz awans jest z naszej i tylko z naszej inicjatywy. Mamy ochotę piąć się co raz wyżej w swoim własnym rozwoju osobistym i dlatego jesteśmy stawiani przed punktami które nas ustawiają jakby piętro wyżej. Wznoszą nas jakby windą na kolejne piętro. Zaczynamy widzieć zmiany w naszym postrzeganiu w naszym myśleniu no i naszym życiu. Wszystko to wydaje nam się takie nowe a potem już jest dniem powszednim. To tak jak zaczynamy nową pracę. Pierwsze dni są bardzo nietypowe a z kolejnymi dniami nabieramy wprawy i jesteśmy co raz lepsi w tym co wykonujemy. I dokładnie tak samo jest z naszym rozwojem osobistym. 

Zawsze mamy przeć do przodu i nie patrzeć na innych co oni potrafią i jak oni się rozwijają. Każdy z nas ma swoją własną drogę i własne zadania i nie porównujmy się z nikim ani nikogo nie naśladujmy. Owszem uczmy się od innych i nawet czasem bierzmy przykład ale starajmy się zawsze być sobą i słuchać tego co nam serce dyktuje. Zawsze w zgodzie z samym sobą. Bądźmy zawsze gotowi na nowości i nie gardzimy niczym co do nas przychodzi. Starajmy się być zawsze neutralni.

Gdy zaczynamy swoją przebudzoną drogę zawsze pojawia się nam to pytanie.

I mogę wam powiedzieć że to pytanie powraca gdy wchodzimy na wyższe poziomy naszego rozwoju. To tak zwane pytanie "bumerang" ale za każdym razem w zupełnie innej odsłonie. Za każdym razem nasze zrozumienie siebie ulega transformacji i nasze odpowiedzi są diametralnie różne. To jest zupełnie normalne i zrozumiałe i świadczy o naszym progresie. 

Nie powinnismy się tym pytaniem zadręczać bo to niczego nie wnosi do naszego rozwoju wręcz przeciwnie - zniechęca nas. Każdy ma możliwość zupełnie inaczej odpowiedzieć na dokładnie to samo pytanie; KIM JESTEM? 

Tak banalne pytanie a tak trudno na nie odpowiedzieć w sposób jednoznaczny w sposób prosty i zadowalający nas w pełni. I gdy chcemy odpowiedzieć i odrazu pojawia się tego zaprzeczenie to co to oznacza?

Nie jesteście do końca zorientowani co was stanowi. Jeśli zaczniecie być bardziej zdecydowani i wasze odpowiedzi będą bardziej spójne to oznacza że nabieracie zaufanie i szacunku do samych siebie.

I jedyne co powinno być zauważone w dawanych sobie odpowiedziach to zmiana. Radykalna zmiana tych odpowiedzi. 

Zawsze miejcie na uwadze że to proces wieloletni. Więc skoro pracujemy nad sobą to znaczy że są zmiany bo skoro ich nie ma to znaczy że stoimy w miejscu lub co gorsze cofamy się.

Manifestacja tego co jest naszą zasługą czasem jest nieświadoma i czasem mało chciana przez osobę która ma daną manifestację w swojej przestrzeni. A dlaczego?

Bo to wynik niezrozumienia na czym polega manifestacja i małej znajomosci praw wszechświata. 

Każda energia jest angażowana. I każda z tych energii którymi my dysponujemy zostaje gdzieś umieszczona ale jeszcze do tego dochodzi moc naszego uczucia. To jedna z najistotniejszych mocy w naszym życiu.

Każda z takich energii wytwarzanych przez nasze uczucia jest bardzo silną. I dlatego jeśli czegoś pragniemy z uczuciem to dużo szybciej następuje manifestacja. 

Ale teraz wracamy do niekoniecznie chcianych manifestacji.

Jeśli uczucia które mamy w danych tematach niekoniecznie dla nas istotnych lub w ogóle niechcianych są uczuciami bardzo silnymi to właśnie to o czym myślimy lub mówimy pojawia się w naszym życiu a zwłaszcza jeśli mówimy lub myślimy o czymś często. I to nie ma znaczenia dla kosmosu czy tego chcemy czy nie dla niego liczy się emocja plus uczucie i to decyduje o jakości energii przeznaczonej na dany temat.

Dlatego tak istotne jest aby nie myśleć ani nie mówić o sprawach które nas w jakikolwiek sposób przerażają lub nie są dla nas przyjemne. Naszym zadaniem jest kontrolować swoje myśli tak aby zajmowały nas tylko tematy nam przyjazne.

Zawsze jest wiele do zdefiniowania jako magia ale czy to oznacza że wszystko co chcemy możemy nią nazywać?

Więc to wyglada tak.

Magia z definicji ziemskiej jest tym co można wykonać w sposób niekoniecznie znany innym i efekty tego czynu będą zaskakiwały innych.

A ja chcę powiedzieć (napisać) coś innego na temat magii.

Wiemy dobrze że nasze życie jest magią ale co to znaczy?

Jeśli spojrzymy na ten temat z punktu człowieka niewierzącego w magię to uznamy że życie to życie i nic więcej. Ale jeśli spojrzymy z punktu widzenia człowieka wierzącego w magię to gdzie różnica? W samym stwierdzeniu że życie jest lub nie jest magią?

Mam na myśli różnice zdecydowanie inną.

Jeśli ktoś wierzy że życie jest magią to dlatego że wierzy w to co może się wydarzyć w jego życiu. Wierzy że wszystko to co znajduje się w jego strefie pragnień znajdzie miejsce w prawdziwym życiu i wierzy że wszystko jest możliwe a cuda to część jego życia a nie słowo z jakiejś dziwnej książki. Wiara we własne wizje rzeczywistości we własnąsiłę tworzenia.

Bo już tego doświadczył nie raz. Wie dobrze że to nie bajki na dobranoc i nie żadne usilne zwodzenia innych. Wie doskonale jakie to uczucie i jaka radość w sercu i jak bardzo wznosi nas jako istotę.

Zawsze polegajmy na swoich własnych wierzeniach i nie zważajmy na nazwy.

Kochani co to są w ogóle marzenia? Jaka jest definicja kryjąca się za tym słowem?

Jeśli zwrócimy na język angielski to ten sam wyraz co słowo sen. W naszym języku to jednak duża różnica więc o co tu chodzi tak naprawdę?

Jeśli snimy to mamy różne dziwne obrazy przed oczami i one wcale nie muszą być nawet wspólne z tym co znamy z rzeczywistości - na jawie.

A marzenia... dlaczego po angielsku to to samo? Bo taka jest ich właśnie definicja. Coś co nie jest realne. Czyli w jednym zdaniu... "Moim marzeniem jest zamienić się w konia i biegać po zielonych łąkach". 

A jeśli chodzi o to co my nazywamy marzeniami to nic innego jak nasza wyobraźnia o tym jak chcemy zaplanować sobie nasze życie. Czyli definicją naszych polskich marzeń będzie; "Bliższa lub dalsza przyszłość" "Moje plany na przyszłość". Coś co mamy w naszej głowie i chcemy aby stało się częścią naszego życia nie możemy nazywać marzeniami bo z definicji skazujemy je na pozostanie w strefie wyobraźni a nie w strefie planów na dalsze życie. 

Więc zanim zaczniecie mówić że macie marzenia zastanówcie się dwa razy czy to o czym myślicie to wsza fantazja lub wybujała wyobraźnia. Czy może macie ochotę zacząć tak żyć! 

Wszystko co w naszej głowie ma szanse zaistnieć w naszej rzeczywistości. Od nas zależy jaką decyzje podejmiemy i jaką energie temu nadamy.

Dzisiaj Międzynarodowy Dzień Ziemi. I co z tego?

To tak dokładnie jak my mamy raz w roku urodziny i to oznacza że przez cały rok nie pamiętamy o sobie? Nie kąpiemy się i nie odżywiamy się?

Coś tu jest naprawdę nie tak jak powinno być. Czy o swojej własnej matce też pamiętamy tylko w dzień matki? 

A może to zupełnie coś innego? A może to zupełnie nie istotne żeby dbać o Ziemię na codzień żeby ją szanować i kochać za to że jest taka piękna i może to nie ważne żeby zrozumieć że nasze życie zależy od niej od tego w jakim ona stanie będzie od tego jak będziemy o nią dbać. Bo jak wiecie chora matka nie może się opiekować swoimi dziećmi.

A gdy nie ma na niej miłości to i ona miłością nie żyje.

Owszem zaczyna się budzić z długiego snu i jak widzi co jej dzieci narozrabiały to wie ile to wymaga aby to posprzątać i doprowadzić do ładu i nawet jeśli dzieci nie mają na to ochoty to sprzątanie nikogo nie ominie.

Zacznijmy myśleć może w większych przenośniach to nam może zobrazować sytuacje w której się znajdujemy.

I odpowiedzmy sobie sami na pytanie jak traktujemy swoją matkę na codzień a nie tylko w jej "urodziny". Zacznijmy ją traktować z miłością i szacunkiem jak członka swojego codziennego życia.

Pozwolenie sobie samemu na cokolwiek w życiu wcale nie jest takie proste i oczywiste.

Żyjemy w świecie wymyślonych i nierealnych barier które tak naprawdę nawet nie są nasze. Przejmujemy je przez całe nasze życie i z absolutną wiarą że tak jest. Ograniczamy samych siebie i nie pozwalamy na zaistnienie w naszym życiu tego co do naszego życia należy tego co do nas należy. Czasem ludzie bronią sobie nawet najbardziej podstawowych rzeczy takich jak radość czy szczęście. A nawet niektóre ugrupowania twierdzą że nie można słuchać własnego serca bo ono kłamie. To w takim razie co mówi prawdę skoro jedyne miejsce w nas które ma zawsze połączenie ze źródłem miłości nas okłamuje? Według niektórych to rozum jest najważniejszy w naszym istnieniu.

A ja wam mówię że nasz rozum jest tak mało rozwinięty że sercu nawet do pięt nie dorasta! - ale to moje zdanie.

Każda osoba ma inne zdanie. Ale ja twierdzę że każdy powinien myśleć i czuć sam za siebie a nie tylko dlatego że ktoś tak powiedział. A może ten ktoś nawet sam nie wie że został okłamany...

Jesteśmy wszyscy stworzeni z miłości i zdolni do niej więc dajmy sobie pozwolenie aby płynęła przez nas. Aby wypływała z nas. Pozwólmy sobie doświadczać pięknych emocji w naszym życiu. Po to żyjemy aby uczyć się miłości prawdziwej a nie tylko tego co ktoś nam pozwala. Uwolnimy się. 

Każdy z nas ma inne marzenia i każdy pragnie czegoś innego dla siebie ale każdy chce być szczęśliwy. 

Każdy jest w innym stanie świadomości więc i każdy uważa co innego za szczęście. Jaką definicje każdy z nas posiada i co jego zdaniem jest pełnia szczęścia to już każdy musi odpowiedzieć sobie sam. Nie zmienia to jednak faktu że nie każdy to szczęście ma. I teraz nasuwa się pytanie; dlaczego?

Mam zamiar podać tylko kilka powodów bo jest ich zbyt wiele aby je wszystkie uwzględnić.

Jednym z najbardziej popularnych powodów jest brak definicji co dla danej osoby znaczy być szczęśliwym. Każdy kto znajduje się w tej grupie nie wie co dla niego osobiście znaczy być szczęśliwym. ON się tak po prostu nigdy nie zastanawiał.

Druga grupa to ludzie którzy myślą że będą szczęśliwi jak dostaną to czego obecnie nie mają. I tak to trwa przez całe życie.

Trzecia grupa to ludzie którzy mają wiecznie wszystkiego za mało.

Czwarta grupa to osoby które mają na względzie bardziej szczęście innych niż swoje własne. A jak pytasz jakie ma marzenia to mówi o innych.

... I tak mogę godzinami...

Zacznijcie przywiązywać większa uwagę do swoich własnych marzeń bo w żaden inny sposób nie będziecie szczęśliwi naprawdę. Ale dużo czujcie i nie myślcie zbyt wiele.

 Nowe energie wchodzą do naszego życia. Nowe energie słońca i księżyca. Zaczyna się okres przeprogramowywania wartości związanych z partnerstwem dwóch energii męskiej i żeńskiej.

Zmiany które narazie nadchodzą to tylko na poziomie mentalnego zrozumienia że wszystko jest istotne i że jesteśmy podzieleni w świecie fizycznym a w metafizycznym takich podziałów nie ma.

Zrozumienie tego że nasze życie jest gamą energii i wcale nie ma takiej potrzeby aby z czegokolwiek rezygnować. 

Zrozumienie tego że każdy ma prawo do manifestacji w danym momencie tego co mamy ochotę. 

Być kobietą albo mężczyzną w formie fizycznej wcale nie oznacza takich właśnie energii. Każda energia płynie zmienia się i przekształca więc nie ma takiej możliwości aby nasze pragnienia były takie same każdego dnia. Zawsze jest coś co do nas napływa i coś co od nas odpływa. 

Nie możemy się trzymać na siłę tego co było wczoraj i nie możemy żyć tym co będziemy chcieli mieć jutro. Mamy żyć tu i teraz bo tylko ono tak na prawe istnieje. Każde energie są naszą częścią tylko w tym danym momencie.

Zmiany które będą przychodziły na Ziemie będą zmianami bardzo potrzebnymi dla budzenia w nas energii które są uśpione z wielu różnych powodów. A teraz jest odpowiedni czas abyśmy zaczęli z nich korzystać. Teraz jest odpowiedni czas na zadanie pytania KIM CHCE BYĆ ? i na odpowiadanie sobie na to pytanie zupełnie z innej perspektywy.

Zawsze mamy wybór nikt nas do niczego nie może zmusić. Nawet jeśli to robi to nie zmusza tylko narzuca a decyzja i tak zawsze pozostaje nasza.

Płyńmy z energiami które do nas przychodzą bo one są po to aby nas otwierać na nowe życie a nie mają na celu nas blokować czy niszczyć. 

Jedyna osoba jaka cię może w życiu zablokować jesteś ty sam.

Nowa droga przed nami. Nowa w znaczeniu coś czego jeszcze nie znamy. Nowa w znaczeniu takiej której się nie spodziewamy.

Każdy z nas ma przed sobą nową drogę bo czy to każdy kolejny dzień czy świadoma wyprawa w nieznane to i tak dla nas nowe i nie do przewidzenia.

Masz zamiar przywitać go z otwartymi ramionami czy zamknąć się i nie otwierać? Decyzja należy do ciebie. Ale musisz pamiętać że to niczego nie zmieni bo czy będziesz szczęśliwy czy nie on się pojawi dokładnie taki jak pojawić się ma. Nie wypłyniesz na niego swoim humorem jedynie na siebie masz wpływ a jeśli chodzi o nowy czas to nie masz takiej możliwości.

Jedna możliwość jaka się przed tobą pojawia to możliwość świadomego przyjmowania tego co tobie przyjdzie przyjąć. Bo każda sytuacja tylko się wydarza a to ty nadajesz jej emocji i rozmiarów kształtów i kolorów spokoju lub zamętu. 

Jeśli zaczniesz od zaobserwowania tego co się wydarza z boku a nie w całkowitym chaosie myśli i w samym centrum to będziesz miał możliwość zadecydowania jak chcesz przywitać nowe wydarzenie w twoim życiu. 

Masz do zdecydowania jak chcesz je przyjąć i jak chcesz się zachować aby było tak jak chcesz a nie tak jak się wydarzy. Masz zawsze taką możliwość ale decyzja jest zawsze twoja.

Zapomnij że jesteś sam. Zapomnij że nie masz przy sobie osób które są ci przychylne. Zapomnij że nie masz przyjaciół. Zapomnij że jesteś jedyny ze swoimi zmaganiami.

To wszystko już minęło. Teraz nadszedł czas na współpracę. Teraz nadszedł czas na partnerstwo na zmianę stanu rzeczy. 

Czas na nowe doświadczenia i na nowe przygody. Teraz zaczniesz nowe i nieznane ale długo oczekiwane a kiedy przyjdzie czas będziesz młodość wspominał przy ognisku. Teraz czas na pracę z przyjaciółmi i na nowe doznania.

Za każdym drzewem czai się przygoda. Za każdym kwiatem czai się uśmiech a tam gdzie stąpasz będzie nowa droga i nowa twoja przygoda.

Szykuj się na to wszystko bo już czas. Czas nowego i lepszego życia nadchodzi które cię zaprasza do wstąpienia na jego szlak i cieszenia się z tego co dla ciebie ma. 

Zapraszamy wszystkich do wspólnej drogi. Zapraszamy każdego kto ochotę ma na nowe ciekawe czasy. Jedyne czego oczekujemy w zamian to chęci przyjmowania tego co życie dla nas ma. 

Rozsyłamy zaproszenia do każdego możliwego urządzenia do wspólnego życia rozumienia. To co dobre chcemy odkryć a zakopać to co już nikomu do niczego nie posłuży. Przybywajcie licznie przybywajcie w grupach.

Zapraszamy. 

Takie zablokowania występują narazie bardzo powszechnie ze względu na bardzo niskie wibracje i nie mają nic wspólnego z zabrudzeniami o których ludzie mówią. Jak czakra może być zabrudzona? Nie ma takiej możliwości. Czakram to miejsce skupiania się energii nie jest żadnym naczyniem lub gruczołem. 

Jest skupieniem energetycznym o danej frekwencji. 

Zablokowany czakram jest niczym innym jak zaburzeniem przepływu tej energii. Nie ma synchronizacji lub frekwencji się nie zgadzają. Zaburzania energetyczne mogą też być spowodowane zaburzeniem emocjonalnym. Gdy emocje są zbyt burzliwe i nie są świadomie kontrolowane.

Najlepszym uregulowaniem danej frekwencji czakramu jest świadomy przepływ energii przez ten właśnie punkt. Można sobie je wyobrazić jako punkty lub jako kręgi lub kule lub dyski i tak długo się na nich koncentrować aż zauważycie przepływającą przez nie energię która może wyglądać jako złota nitka która się iskrzy i świetli. Która płynie lub wiruje ale zawsze po kolei nigdy nie naraz we wszystkich czakramach. 

Zawsze zaczynajcie wizualizacje od najniższego czakramu - czakramu podstawy - i dopiero gdy on jest wypełniony złota energią to sami zauważycie że zaczyna się wypełniać kolejny. Jeśli energia nie przechodzi do następnego czakramu to znaczy że nie jest on uregulowany energetycznie lub emocjonalnie i należy nad tym tematem popracować świadomie. 

Po takiego rodzaju ćwiczeniu jesteście w stanie ustalić na jakim poziomie rozwoju się znajdujecie bo każdy poziom energetyczny odpowiada dokładnemu poziomowi waszej świadomości.

Jeśli na początku waszej medytacji z pracą energii w czakrach nie będziecie widzieć żadnej energii żadnego strumienia złotych nici to należy być cierpliwym bo to może świadczyć o nie do końca skupionej uwadze na tym ćwiczeniu. Ale powoli i spokojnie niedenerwowaniu się i niezrażeni się. 

Pojawienie się złotych nici energetycznych musi w końcu nadejść jeśli będziecie nad tym pracować.

Zawsze pamiętaj o tym że są tematy które istnieją zawsze które nie zostały odkryte dopiero kilka lat temu. Zawsze pamiętaj że te tematy są znane ludziom nie dlatego że jest na nie popularność tylko to coś co do nas należy od zawsze. Jest niezmienne i niezawodne. Tematy i zasady które działają bez względu na to czy ktoś uzna je za prawdziwe czy wymyślone przez człowieka. Zasady niepodlegające nikomu i niczemu. Nie można na nie wpłynąć ale można z nich korzystać i robić z nich własny użytek. 

Masz prawo się nie zgodzić i powiedzieć że to bujda lub wymysł ale czy to coś zmieni?

Jedna z nich to Zasada Przyciągania i już tyle słyszałam wersji i sposobów jak ona działa. Każdy kto proponuje jej działanie ma swoją własna wersje. Ale słyszałam też wypowiedzi ludzi którzy twierdzili że to wymysł i manipulacja a i tacy się znaleźli którzy twierdzili że to pakt z szatanem. Ale to wszystko świadomość i jej poziom. Każdy wypowiada się na tyle ile rozumie temat. Bo słyszałam i też takich którzy traktują tą zasadę jak każde jedno profesjonalne narzędzie aby wykreować i polepszyć sobie życie. I z tymi ludźmi zgadzam się najbardziej. 

Zasada Przyciągania to nic innego jak narzędzie. Jak je używasz takie są efekty. 

Zacznij się uczyć obsługi to zostaniesz mistrzem.

Za każdym razem gdy mamy ochotę na coś lub na kogoś wpłynąć zastanówmy się jak możemy zatrzymać się w momencie magii świadomości.

Każda nowa myśl może być myślą świadomą. Możemy kontrolować nasze myśli słowa i czyny. Kiedy zaczynamy to robić zaczynamy dostrzegać zmiany zachodzące w naszej przestrzeni zmiany naszych poglądów i zmiany zachowań innych ludzi. Zmiany wynikać będą z naszej uważności do samego siebie i z uważności do tego co się dookoła nas dzieje.

Kiedy zaczniemy myśleć bardzo precyzyjnie o tym co chcemy pomyśleć powiedzieć i wykonać nie będziemy musieli niczego "naprawiać" bo sami to dopasowaliśmy do siebie w taki sposób jaki nam w danym momencie odpowiada. Nie będziemy musieli się zmagać z żadnymi nieoczekiwanymi sytuacjami wynikającymi z naszego pochopnego podjęcia decyzji lub jej absolutnego braku.

Każdy dzień naszego życia będzie dniem świadomie przeżytym i wszystko co się będzie działo będzie naszą decyzją a i jeszcze poniekąd naszym testem co możemy jeszcze dokonać.

Przy świadomym planowaniu sobie życia mamy możliwość zapobiegania tego na co nie mamy ochoty i tego jak reagować na niemile zachowanie innych. Zawsze jest możliwość zachowania się tak jak my to sobie zaplanujemy ale chodzi o plan zachowywania się w życiu i do innych a nie plan ułożony krok po kroku.

Macie mieć takie same wierzenia. Macie mieć to samo w głowie. Macie mieć takie same odczucia.

I to i tamto macie mieć takie samo... to przecież nie możliwe i każdy logiczny człowiek o tym wie. Nie ma nawet takiej możliwości żeby ktokolwiek na całym świcie miał coś takiego samego jak wy. Każdy z nas kreuje swoje własne życie właściwie od dnia urodzenia wiec ile miliardów sekund się na to składa a w każdej sekundzie inna myśl.

Zawsze znajdzie się ktoś w naszym otoczeniu kto będzie testował nasz charakter i będzie chciał w nas wymusić takie zachowanie jakie jego zdaniem wypada. Jak powinno się postępować aby się absolutnie z tłumu nie wychylać. Aby być "takim samym" jak wszyscy. 

Ale to właśnie w życiu o to chodzi żeby nie być takim jak wszyscy żeby być absolutnie sobą. 

Każdy z nas jest inny i to najpiękniejsze co istnieje na tym świecie. Najwspanialsze co mogło się nam przytrafić. Jesteśmy po to aby się wyrażać aby się kreować i aby tworzyć się na nowo każdego dnia. Mamy tyle możliwości ile dni w roku. Mamy tyle tematów ile tylko zdołamy sobie wyobrazić. 

Zacznijmy korzystać z tego daru i manifestować siebie każdego dnia na nowo lub w nowej odsłonie. Zacznijmy czerpać radość z możliwości zmiany tego co nam nie odpowiada. Zacznijmy się sami tworzyć z najpiękniejszych opisów jakie w życiu poznaliśmy. Nikt inny tego przecież nie uczyni.

Kiedy zmieniają się wibracje Ziemi to nasze zaczynają się podnosić samoistnie ale niewiele tylko na tyle aby nas pobudzić do działanie abyśmy odczuli zmiany w nastroju aby nasz humor się poprawił a nasze myśli były najbardziej pozytywne jakie w danym temacie mogą być. Ale to tylko mała zmiana bo Ziemia dyktując poziom nikogo tak naprawdę nie zmusza to od nas zależy czy przyjmiemy zaproszenie i nakręcimy swoje na tyle aby zmiana priorytetów zmieniła nam nastrój. Aby wszystko było jakieś takie inne jakieś takie mniejsze i bardziej kolorowe.

Każda zmiana powoduje naszą radość i zawsze podtrzymanie tej radości należy tylko do nas samych. Nasz tymczasowy nastrój jest tylko zachętą do radości i spokoju a jaką decyzje podejmiemy to już nasza sprawa. Czy pozostaniemy w tych wyższych danych nam na zachętę wibracjach czy pozostaniemy w swoim starym pułapie.

Każde zmiany wibracji są dla nas sygnałem i możliwością do dalszego rozwijania się i rozwijania swojej świadomości w różnych kierunkach.

Pamietajmy o tym że wibracje to początek danego etapu a kończy się na świadomości. To nigdy nie na odwrót. Zanim nasza świadomość osiągnie jakiś poziom to najpierw nasze wibracje muszą go osiągnąć a do tego może być długa droga.

Wibracje są jak muzyka dla naszego ciała i ducha więc zacznij taniec w ich rytm. 

Zmiana wibracji w dzisiejszych czasach jest dyktowana przez naszą planetę i nie ma takiej możliwości aby jej nie podlegać. Wszystkie zmiany wibracji są zmianami na wyższe i nasze zmiany wibracyjne też takie są. Wprawdzie to nie oznacza że każdy z nas zmienia swoje wibracje na wyższe. To akurat jest bardzo zależne od indywidualnej osoby bo każdy z nas ma inne wibracje i nie każdy ma ochotę je zmieniać.

Jeśli Ziemia zmienia swoje wibracje na wyższe to my możemy z tego skorzystać lub nie. Ale jeśli nie korzystamy lub wręcz stawiamy opór to nasze samopoczucie staje się z dnia na dzień coraz gorsze. Bo jeśli Ziemia podwyższa wibracje a my nie to zaczyna się między naszymi wibracjami coraz większa różnica i nasze ciało nie potrafi tego znieść bo nasze drgania są zbyt niskie w stosunku do ogólnie panujących i dlatego zaczyna się syndrom bolącego ciała. Zaczynają się ujawniać choroby których nie można wykryć medycznie. Żadne leki nie działają a my czujemy się coraz gorzej i to wszystko przez to że nie mamy ochoty dołączyć do rytmu który dyktuje Ziemia. Nie mamy ochoty wierzyć w to że to ma tak ogromne znaczenie dla naszego istnienia na tej planecie.

Może zaczną się czasy w których będą żyć tylko ci ludzie którzy w to wierzą i pracują nad sobą aby te wibracje podwyższać każdego dnia.