ZADOWOLENIE Z SIEBIE
Zawsze jest możliwość bycia zadowolonym z siebie. Zawsze jest coś co cię może zadowolić. Zawsze jest coś co cię może podnieść na duchu. Ale teraz jest bardzo ważne pytanie.
To co cię raduje czym jest? Całkowicie czystym źródłem dumy i zadowolenia z siebie i z własnych czynów lub myśli czy wykrzywionym lub nadętym EGO?
Jak rozpoznać podstawy radości z własnych czynów?
A więc sprawa wyglada tak.
Kiedy robicie coś dla zysku coś dla korzyści z danej akcji - nie ma znaczenia jaka to korzyść. Jeśli robicie coś aby pokazać że potraficie że jesteście zdolni do tego. Jeśli robicie dla siebie ale dlatego że ktoś też zrobił i wy chcecie tak samo lub podobnie.
To jedne z najczęstszych przypadków kiedy waszym czynem kieruje EGO.
Ale jeśli robicie coś tylko dla samego siebie. Tylko dlatego że macie na to ochotę. Jeśli robicie tak aby nikogo nie naśladować i nikomu nie mieć ochoty się przypodobać to wtedy zaczyna się czysta intencja i wasza duma z siebie może was rozpierać tyle ile chcecie ale pod jednym warunkiem. Nie można się chwalić bo to oznacza robienie na pokaz. A jeśli powiecie komuś że jesteście z siebie dumni bo... to nie jest chwalenie się tylko dalszy ciąg dumy ale do momentu kiedy nie zaczniecie brać przyjemności z samego opowiadania a nie z faktu działania.
Jak widzicie linia jest cienka i łatwo ją z oczu stracić.
Dodaj komentarz